A było pysznie i wesoło! Postanowiliśmy zrobić… smalec z fasoli!
Oglądaliśmy ziarna fasoli – były twarde jak kamyczki. Ciocia powiedziała, że po ugotowaniu zrobią się mięciutkie – uwierzyliśmy na słowo. Bo do naszego smalcu użyliśmy białej fasoli z puszki.
Podajemy Czytelnikom składniki:
- dwie puszki
- 2 duże cebule
- 1 średnie jabłko (najlepiej reneta)
- 6 łyżek oleju roślinnego
- przyprawy: łyżeczka majeranku, pół łyżeczki soli, spora szczypta pieprzu
 
 
Najpierw odcedziliśmy fasolę. Wrzuciliśmy ją do szklanego naczynia i każdy mógł przez chwilę ją blendować. Obrane jabłko starliśmy na tarce – była ostra i musieliśmy uważać na nasze paluszki. Cebulę pokroiliśmy? Nie, to zadanie dla dorosłych. Poprosiliśmy o to ciocię Monikę, która fantastycznie to zrobiła. Na końcu ciocia Monika podsmażyła na oleju cebulkę. Gdy cebula była szklista, ciocia dodała do niej starte jabłko. Potem połączyliśmy wszystkie produkty: mieszaliśmy i doprawialiśmy. W całej sali pachniało jak w najlepszej kuchni!
Nasz smalec z chrupiącym chlebkiem mogli spróbować nasi rodzice w dniu przedszkolnych dożynek.
Niektóre dzieci stwierdziły, że taki smalec jest nie tylko zdrowy, ale i „palce lizać”!
